Kobiety dzielą się na 2 grupy, pardon 3 - podkreślające oko, podkreślające usta i podkreślające wszystko! Ta ostatnia grupa nie zawsze dobrze wychodzi na swoim. Ja preferuje podkreślać usta czerwoną szminką, błyszczykiem, czymkolwiek! Czasami niestety muszę (choć nikt mnie nie zmusza) odejść od ukochanego karminu na rzecz pięknych oczu (zgodnie z ostatnią bondowską falą "Wszystko dla twoich oczu").
Będąc dalej na fali teledysku "Me, myself & I" (tak chyba mam małą obsesję na jego punkcie) postanowiłam zrobić makijaż podobny do tego Beyonce :) Czyli podkreślić jedynie oko. Makijaż ten nie zabiera dużo czasu, a jest efektowny i sprawdzi się w większości sytuacji. Jedyny minus - nie jest przeznaczony dla małych oczu oraz tych głęboko osadzonych, przykro mi Panie.
Do jego wykonania potrzebujemy jedynie czystego płótna, czyli przygotowanej twarzy, eyelinera (najwygodniej w pisaku), czarnej kredki i czarnej maskary (rodzaj dowolny).
1. Eyelinerem rysujemy cienką linię przy samych rzęsach - zagęszczamy je, od zewnętrznego do wewnętrznego kącika. Linia nie musi być idealnie równia, jednak nie powinna mieć też dużych "odchyleń" od normy.
2. Otwieramy oko i to samo robimy na dolnej linii rzęs, również od jednego kącika do drugiego kącika oka. Jeśli nie jesteś przekonana do eyelinera w tym miejscu, użyj kredki, jednak może się ona rozmazać z czasem (niektóre Panie lubią taki efekt).
3. Obrysowujemy wewnętrzną linię powieki, zarówno na górze, jak i na dole. Można delikatnie odchylić dolną powiekę, jednak jej nie rozciągać. Rysując kreskę na dolnej powiece można wejść pomiędzy rzęsy i dodatkowo je zagęścić. Przy górnej jest więcej zabawy, można zacząć łzawić i trzeba uważać, aby nie "wsadzić" przypadkowo kredki do oka. Najlepiej malować górną powiekę przy lekko przymkniętych oczach i "na raty". Po pewnym czasie dojdziecie do takiej wprawy, że wystarczy Wam jeden ruch.
4. Zostaje jedynie nałożyć tusz :) Poniżej macie rzęsy przed tuszem i po tuszu
Glamour Lash .
Przypominam, że zapisując się do newslettera na
www.visageshop.pl otrzymujecie 10% zniżki na cały asortyment!
I o to cała filozofia :) a efekt jest naprawdę świetny!
A dzisiejszą stylizację sponsorował Mąż :) nie wie o tym, ale jego pasek zastąpił mój (bo ten gdzieś przepadł), zegarek też jego, żebym się nie spóźniała, aaaaa i modelka Jego żona :)