środa, 28 listopada 2012

Plebiscyt dlaLejdis.pl



Hej Kochane!! Chciałam się pochwalić, że Eve Pearl Dual Foundation bierze udział w Plebiscycie na Najlepszy Prezent dla Kobiety organizowanym przez portal dlaLejdis.pl . I najlepsze jest to, ze to Wy same wybieracie najlepszy prezent dla (w sumie) siebie :) Mało tego, dla 3 osób, które wyślą najwięcej smsów czekając 3 kosze z prezentami z plebiscytu. Jak możecie nam pomóc? Wysyłając PREZENT.29 na 71160 .
Jak wygramy obiecuje jakiś konkurs właśnie z nagrodą z plebiscytu, a może z czymś innym, jakieś propozycje? :)

poniedziałek, 26 listopada 2012

PROMOCJA W VISAGE SHOP

Dziewczyny i Kobietki, jak obiecałam tak robię. Promocja z okazji Andrzejek! - 20 % na wszystkie produkty Eve Pearl oraz Nvey Eco. Np. Korektor Eve Pearl Dual Salmon zamiast 129 zł, teraz tylko 103,20!!!  Zapraszam do zakupów!!!


sobota, 24 listopada 2012

ROCK' n ' Blood...



Zebrałam się i zaczęłam testować ROCK'owe produkty :) na pierwszy ogień dzisiaj poszły kreski, jako, że jestem wielką fanką kresek (pomimo mojego kształtu oka :( ). Przygotowałam twarz, full make up (bo przy obecnym stanie mojej cery nie ma innej możliwości, nawiasem mówiąc nie wiem co się z nią dzieje, co uda mi się zaleczyć to w TYM SAMYM MIEJCU powstaje kolejny... poważnie (ale potraktuje to z przymrużeniem oka) zastanawiam się nad usunięciem gruczołów łojowych... Z tak przygotowaną facjatą zabrałam się ochoczo do przyklejania kresek. W instrukcji jest napisane, żeby się upewnić czy powierzchnia na którą chcemy przykleić jest czysta, odtłuszczona ect. Nie używałam cieni więc nie wiem jak się na nich trzymają, zrobię to następnym razem. A jest również uwaga, że nie należy dotykać placami lepkiej strony kreski bo może to powodować jej słabsze przyleganie. Dotknęłam, tragedia się nie stała :) inaczej bym nie przykleiła. Z samym przyklejaniem jest trochę zabawy, a może u mnie z rana załączyła się opcja "trochę sierota". Do aplikacji używałam 2 pęset. Najpierw trzeba odkleić kreskę z szablonu. Wybrałam sobie drugą od dołu.
Zaczęłam od przyklejenia w wewnętrznym kąciku (jak tu dobrze wycyrklujesz to reszta z górki). Lewe oko poszło ekspresowo, nawet nie dotknęłam palcami paska, wszystko pęsetą. Pierwsza reakcja oka? Łzawienie. Jak by nie patrzeć chcę mu wcisnąć ciało obce. Ale trwało to chwilkę i się uspokoiło. Prawe nie było już tak skore do współpracy, dobrą minutę kombinowałam jak to ugryźć. W końcu mi się udało i jest. Domalowałam delikatnie rzęsy, w końcu kreska ma grać pierwsze skrzypce! Spojrzałam w lusterko i zaczęłam się zastanawiać czy moja sieroca opcja nie sprawiła, że przykleiłam kreski w odwrotną stronę! Powinnam się też zorientować, gdy nie do końca mi się ten czubek chciał przykleić.

 
 
 

Popatrzyłam jeszcze raz i niestety tak, nie powinnam się chyba dzisiaj za to zabierać ;p ale nic przynajmniej popstrykałam sobie zdjęcia :)


Tak robiła te zdjęcia i robiłam, aż wpadłam na genialny pomysł! W końcu mam jeszcze sztuczną krew... i w błyskawicznym tempie podrapałam sobie policzek :) Tak to jest jak się wizażystka trochę nudzi :) Nie jest on wykonany tak jak powinien, nie jest zachowana anatomia zadrapań, itp., ale jak już wspomniałam było to w ekspresowym tempie. Na początku tylko z kącika, a potem pojechałam po całości :) Ktoś chętny na charakteryzację? Pobicie, poparzenie, wywrotka na rowerze... do wyboru do koloru :)

 
 
 
 

A tu totalny niewypał (nie ten kolor, nie ta konsystencja), tak to jest sztuczna krew, a nie fotomontarz. Naprawde!

czwartek, 22 listopada 2012

Get ready to ROCK!

Zaniedbałam coś ostatnio bloga, ale potrzebowałam weekendu dla siebie i wylądowałam w Trójmieście z mężem u znajomego :) Trochę pozwiedzaliśmy, trochę się porelaksowalismy (ja w SPA, Kamil wyprawa na dorsze).
Nie zapomniałam oczywiście o pracy, firmie, ect. Dalej poszukuję dla Was wszystkiego co najlepsze, już za kilka dni będzie dostępna prawie cała oferta BH Cosmetics - czekajcie cierpliwie, ceny Was zaskoczą! A tym czasem dzisiaj przyszła paczka kolejnych nowości! A mianowicie tatuaże do makijażu! Oczywiście nie cienie na papierku, tylko prawdziwy majstersztyk! Zresztą same zobaczcie!


EYE ROCK są to dżety, kryształki, cekinki, jak zwał tak zwał które możemy wykorzystać przy makijażu oka. Dziewczyny idzie sylwester, czas zacząć planować makijaż!!!


ROCK BOOK to naprawdę książka, w której skład wchodzi zestaw tatuaży do makijażu i folia na paznokcie... czemu mam takie krótkie, szkoda marnować tak pięknej folii na takie "maciupikciu". W zestawie ROCK BOOK są kreski do powiek (alternatywa dla eyelinera?) - jutro wypróbuje i pokarze rezultaty, jest również przecudny tatuaż na okolice oczu!!!





Ja już nie mogę się doczekać testowania, a Wam jak się podoba??

czwartek, 15 listopada 2012

Owoce współpracy

Ostatnio miałam niezwykłą przyjemność współpracować z lokalną uczelnią - AWF Biała Podlaska, a owoce możecie obejrzeć poniżej. Miłego oglądania. 

wtorek, 13 listopada 2012

Akcent na oko!

Kobiety dzielą się na 2 grupy, pardon 3 - podkreślające oko, podkreślające usta i podkreślające wszystko! Ta ostatnia grupa nie zawsze dobrze wychodzi na swoim. Ja preferuje  podkreślać usta czerwoną szminką, błyszczykiem, czymkolwiek! Czasami niestety muszę (choć nikt mnie nie zmusza) odejść od ukochanego karminu na rzecz pięknych oczu (zgodnie z ostatnią bondowską falą "Wszystko dla twoich oczu").
Będąc dalej na fali teledysku "Me, myself & I" (tak chyba mam małą obsesję na jego punkcie) postanowiłam zrobić makijaż podobny do tego Beyonce :) Czyli podkreślić jedynie oko. Makijaż ten nie zabiera dużo czasu, a jest efektowny i sprawdzi się w większości sytuacji. Jedyny minus - nie jest przeznaczony dla małych oczu oraz tych głęboko osadzonych, przykro mi Panie.

Do jego wykonania potrzebujemy jedynie czystego płótna, czyli przygotowanej twarzy, eyelinera (najwygodniej w pisaku), czarnej kredki i czarnej maskary (rodzaj dowolny).

1. Eyelinerem rysujemy cienką linię przy samych rzęsach - zagęszczamy je, od zewnętrznego do wewnętrznego kącika. Linia nie musi być idealnie równia, jednak nie powinna mieć też dużych "odchyleń" od normy.


2. Otwieramy oko i to samo robimy na dolnej linii rzęs, również od jednego kącika do drugiego kącika oka. Jeśli nie jesteś przekonana do eyelinera w tym miejscu, użyj kredki, jednak może się ona rozmazać z czasem (niektóre Panie lubią taki efekt).


3. Obrysowujemy wewnętrzną linię powieki, zarówno na górze, jak i na dole. Można delikatnie odchylić dolną powiekę, jednak jej nie rozciągać. Rysując kreskę na dolnej powiece można wejść pomiędzy rzęsy i dodatkowo je zagęścić. Przy górnej jest więcej zabawy, można zacząć łzawić i trzeba uważać, aby nie "wsadzić" przypadkowo kredki do oka. Najlepiej malować górną powiekę przy lekko przymkniętych oczach i "na raty". Po pewnym czasie dojdziecie do takiej wprawy, że wystarczy Wam jeden ruch.


4. Zostaje jedynie nałożyć tusz :) Poniżej macie rzęsy przed tuszem i po tuszu Glamour Lash .

Przypominam, że zapisując się do newslettera na www.visageshop.pl otrzymujecie 10% zniżki na cały asortyment!

I o to cała filozofia :) a efekt jest naprawdę świetny!




A dzisiejszą stylizację sponsorował Mąż :) nie wie o tym, ale jego pasek zastąpił mój (bo ten gdzieś przepadł), zegarek też jego, żebym się nie spóźniała, aaaaa i modelka Jego żona :)








poniedziałek, 12 listopada 2012

Air Brush - z czym to się je?


Hej! Przepraszam, że ostatnio trochę Was zaniedbałam, ale prowadzenie firmy to nie życie usłane różami, no może troszeczkę, tylko te róże mają duuuuuużo ostrych kolców :( I musiałam trochę powalczyć z biurokracją, ale już wszystko jest ok i od razu zabrałam się do pracy.
Dłuższy czas chciałam Wam pokazać coś, co ja osobiście uwielbiam, a mianowicie air brusha! Czyli potocznie zwany makijaż natryskowy.Mogła bym się o nim rozpisywać i rozpisywać, wychwalać zalety i wspominać o (nielicznych) wadach, ale oszczędzę Wam tego i po prostu zaproszę Was do obejrzenia poniższego filmiku, Jeśli miałybyście jakieś pytania (lub propozycje makijażu) to śmiało, chętnie odpowiem (lub wykonam) :)




Kobieta miewa swoje kaprysy, impulsy, nazywajcie jak chcecie :) Mój dzisiejszy był inspirowany Beyonce z teledysku "Me, myself & I"
 
I ja z 20 cm krótszymi włosami :) jakoś mi tak lżej na duszy :)
 

środa, 7 listopada 2012

Złoto czyli Diamond Eyes

Jak obiecałam jakiś czas temu przedstawię Wam wykonanie złotego makijażu paletka DIAMOND EYES na mokro! Co za kolory! Nie ma co zwlekać tylko brać się do roboty :)

Oczywiście przygotowujemy twarz, ect. ect. Przy wykonywaniu makijażu ma mokro musicie zaopatrzyć się w wodę, płyn do demakijażu lub specjalny preparat  do cieni i pojemniczek. W przypadku moich cieni pojemniczek zbędny bo jest w opakowaniu :)

1. Zamaczam pędzelek w wybranym preparacie, jednak nie od razu "pchamy" do go cienia. Odsączamy nadmiar wilgoci poprzez "przejechanie" pędzelkiem po dłoni. Nadmiar wilgoci jest zniwelowany i nabrany następnie cień nie będzie płynął lub miał słaby kolor. Uwierzcie mi na słowo, ja wiem, że organizm trzeba nawadniać, ale w tym wypadku za dużo wilgoci to zło! Wilgotny pędzelek pięknie wydobywa kolory, zdjęcie poniżej :) (z lampą coś ostrości nie mogłam złapać :( )


 W wewnętrzny kącik nakładamy wilgotnym pędzelkiem cień nr 1.

 

2. Na środek powieki nakładamy cień miedziany nr 2, również na mokro

3. W zewnętrznym kąciku rozprowadzamy najciemniejszy cień nr 3, że na mokro nie muszę wspominać :)

I GOTOWE :) nie, nie do końca gotowe :) dodałam jeszcze kreskę kolorem nr 6! A "czwóreczka" zaakcentowałam łuk brwiowy :) na oku po Waszej lewej kreska jest od połowy, a po prawej po całości, które lepsze - Your decision :) Rzęsy są tu niepomalowane.


I ja na koniec :)