środa, 20 marca 2013

Błyszczyki i złoto


Kolejne kosmetyki "wrzucone" na wyprzedaż, tym razem przyszła kolei na błyszczyki!!! Osobiście uwielbiam ich zapach i smak!! Dlatego trudno mi powiedzieć o trwałości, bo zaraz zlizuje je z ust, jako, że permanentnie jestem na diecie ;p
Starałam się zrobić jak najlepsze zdjęcia, ale ilość drobinek w poszczególnych kolorach sprawia, że odbijają światło dając wrażenie nierówności, za co z góry przepraszam.





było: 90,00 zł jest: 50,00 zł

Pojemność: 6,5 ml
Ilość kolorów: 11

1. WET KISSES - 401

Błyszczyk bezbarwny, w opakowaniu ma kolor czerwony, transparentny.


2. SEE THROUGH - 402

 beżowy, jedyny w kolekcji bez drobinek, pomijając 401.


 3. BABY DOLL - 403

piękny opalizujący błyszczyk, mieni się na różowo-złoto. 



4. HONEY BUNNY - 404

perłowy, opalizujący na różowo.



5. SUNSET SUPRISE - 405

piękny pomarańcz, idealnie nadaje się do samodzielnego noszenia, jak i do podbicia koloru pomadki!



6. SHERRY BABY - 406

wiśniowa czerwień z drobinkami.



7. MOONLIGHT KISS - 407

bordo wymieszane z brązem, na żywo nie jest tak fioletowy jak na zdjęciu.



8. STAR DUST - 408

księżycowy pył w wersji złotej (zawsze kosmos kojarzył mi się ze srebrem :)


9. HEY SEXY - 409


Miedziany odcień, pięknie komponuje się z opaloną skórą! Idealny na nadchodzące lato! Zresztą nazwa mówi sama za siebie :P




10. HOT MAMMA - 410

Choć nie jestem mamuśką, to ten kolor to mój faworyt!!




11. PEACH CHAMPAGNE - 411

Delikatny kolor szampana. Idealny na co dzień jak i uzupełnienie makijażu smoky!


 A teraz złoto czyli moje dzisiejsze eksperymenty z Illamasqua (+ błyszczyk 402) :)



Jestem w trakcie testowania metalicznych kremowych cieni z tejże firmy jednak napotykam szereg trudności jeśli chodzi o trwałość!! Aplikowałam je na samą bazę, to nie dążyłam dokończyć make up'u jak już mi się wszystko na oku zważyło. ZGROZA!! Drugie podejście polegało również na aplikacji na bazę, ale dodatkowo przyprószona cieniami, jest lepiej, ale nie powala, bo przy każdym podejściu do lustra rozcieram to co zaczyna się wałkować. Może Wy macie jakieś super patenty na tłuste (a nawet bardzo tłuste) powieki, bo o ile moje metody sprawdzają się przy prasowanych, wypiekanych cieniach, czy pigmentach to przy "płynnym metalu" po prostu nie dają rady. A kolory są przecudne i szukam różnych rozwiązań co by tu jeszcze poradzić. Właśnie wpadłam na pomysł, że zrobię bazę z kajali i cieni i dopiero na to położę, przetestuje to jutro bo dzisiaj trochę czasu brak.

PODPIS

7 komentarzy:

  1. Super ten makijaż :) Baardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdroszczę Ci tak naturalnie jasnego koloru ust- wszystkie kolory nude wyglądają najpiękniej na wlasnie takich bladorozowych ustach:)

    OdpowiedzUsuń
  3. BABY DOLL - 403 okropnie wpadł mi w oko ;)

    OdpowiedzUsuń