Kolejne kosmetyki "wrzucone" na wyprzedaż, tym razem przyszła kolei na błyszczyki!!! Osobiście uwielbiam ich zapach i smak!! Dlatego trudno mi powiedzieć o trwałości, bo zaraz zlizuje je z ust, jako, że permanentnie jestem na diecie ;p
Starałam się zrobić jak najlepsze zdjęcia, ale ilość drobinek w poszczególnych kolorach sprawia, że odbijają światło dając wrażenie nierówności, za co z góry przepraszam.
było: 90,00 zł jest: 50,00 zł
Pojemność: 6,5 ml
Ilość kolorów: 11
1. WET KISSES - 401
Błyszczyk bezbarwny, w opakowaniu ma kolor czerwony, transparentny.
2. SEE THROUGH - 402
beżowy, jedyny w kolekcji bez drobinek, pomijając 401.
3. BABY DOLL - 403
piękny opalizujący błyszczyk, mieni się na różowo-złoto.
4. HONEY BUNNY - 404
perłowy, opalizujący na różowo.
5. SUNSET SUPRISE - 405
piękny pomarańcz, idealnie nadaje się do samodzielnego noszenia, jak i do podbicia koloru pomadki!
6. SHERRY BABY - 406
wiśniowa czerwień z drobinkami.
7. MOONLIGHT KISS - 407
bordo wymieszane z brązem, na żywo nie jest tak fioletowy jak na zdjęciu.
8. STAR DUST - 408
księżycowy pył w wersji złotej (zawsze kosmos kojarzył mi się ze srebrem :)
9. HEY SEXY - 409
Miedziany odcień, pięknie komponuje się z opaloną skórą! Idealny na nadchodzące lato! Zresztą nazwa mówi sama za siebie :P
10. HOT MAMMA - 410
Choć nie jestem mamuśką, to ten kolor to mój faworyt!!
11. PEACH CHAMPAGNE - 411
Delikatny kolor szampana. Idealny na co dzień jak i uzupełnienie makijażu smoky!
Jestem w trakcie testowania metalicznych kremowych cieni z tejże firmy jednak napotykam szereg trudności jeśli chodzi o trwałość!! Aplikowałam je na samą bazę, to nie dążyłam dokończyć make up'u jak już mi się wszystko na oku zważyło. ZGROZA!! Drugie podejście polegało również na aplikacji na bazę, ale dodatkowo przyprószona cieniami, jest lepiej, ale nie powala, bo przy każdym podejściu do lustra rozcieram to co zaczyna się wałkować. Może Wy macie jakieś super patenty na tłuste (a nawet bardzo tłuste) powieki, bo o ile moje metody sprawdzają się przy prasowanych, wypiekanych cieniach, czy pigmentach to przy "płynnym metalu" po prostu nie dają rady. A kolory są przecudne i szukam różnych rozwiązań co by tu jeszcze poradzić. Właśnie wpadłam na pomysł, że zrobię bazę z kajali i cieni i dopiero na to położę, przetestuje to jutro bo dzisiaj trochę czasu brak.
Super ten makijaż :) Baardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńdzięki :) i czekam na konada w akcji :)
UsuńZazdroszczę Ci tak naturalnie jasnego koloru ust- wszystkie kolory nude wyglądają najpiękniej na wlasnie takich bladorozowych ustach:)
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo za miłe słowa :)
UsuńBABY DOLL - 403 okropnie wpadł mi w oko ;)
OdpowiedzUsuńkolor jest naprawdę baaaaardzo ciekawy :)
Usuńbardzo ładne kolorki:))
OdpowiedzUsuń